Pierwsza środa w czerwcu przypadła na Dzień Dziecka. Tego dnia większość dorosłych jest bardzo zajęta i być może to sprawiło, że frekwencja na spotkaniu Klubu Zdrowia w Gnieźnie prowadzonego przez lokalną filię Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) była mniejsza niż zwykle. Ale Mirosław Hartwich, kierujący gnieźnieńskim klubem ma na ten temat inną teorię.
– Nikt nie lubi rezygnować z przyjemności, a nawet słuchać o tym, że to, co uznał za przyjemne, jest szkodliwe – mówi. I zapewnia, że bez kawy da się żyć. – Kawa i herbata są źródłem uzależniającej substancji psychoaktywnej, kofeiny, stąd charakterystyczne uczucie przyjemności. Kiedyś i ja piłem chętnie kawę. Nie w ogromnych ilościach, ale sporo. I wydawało mi się, że pomaga. Większość ludzi pije napoje zawierające kofeinę, ponieważ zapewniają im chwilowy przypływ energii, wywołują niewielką euforię i w znacznym stopniu usuwają uczucie zmęczenia. A tymczasem kawa, herbata i wszystkie napoje typu cola to trucizny – złe aż do ostatniej kropli!
O tym, jak naprawdę wpływa na człowieka kofeina i jak żyć bez kofeinowego „bicza”, mówiła na czerwcowym spotkaniu Klubu Zdrowia w Gnieźnie prelegentka Małgorzata Balcerzak.
Dobrze być świadomym prawdy o mechanizmach działania kofeiny. Wielu dolegliwości nie wiążemy z jej obecnością w organizmie. Gonitwa myśli, niepokój, lęki, zaburzenia koncentracji i myślenia, rozkojarzenie, drżenie, dreszcze, zawroty głowy, niemiarowość serca i tętna, pocenie się, dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, takie jak nudności, skurcze jelit, ból brzucha mogą być objawami przedawkowania tej substancji. Tym bardziej, że przy dużych ilościach kawy organizm nie wydala wszystkiego z moczem. Skutkiem jest powstawanie nadmiernej ilości kwasu moczowego, który wytrąca się w postaci kamieni nerkowych bądź kryształków w stawach rąk i nóg, powodując obrzęki i bóle stawowe. Kofeina upośledza działanie testosteronu, męskiego hormonu płciowego wpływającego m.in. na popęd płciowy.
Nagła rezygnacja z picia kawy często skutkuje wystąpieniem zespołu abstynenckiego, objawiającego się – poza „głodem” kofeiny – znużeniem, bólami głowy, drażliwością, sennością. Łatwo wtedy ulec pokusie „wyleczenia się” ze złego samopoczucia kolejną filiżanką kawy. Prelekcja dostarczyła także odpowiedzi na pytanie jak poradzić sobie z objawami odstawienia i wyzwolić się z tego błędnego koła.
Czytaj o klubach zdrowia.
Złóż dar na działalność dobroczynną.
Serwis Informacyjny ChSCh